sobota, 26 maja 2012

Internet: nieograniczona komunikacja, nieograniczona izolacja.

"Nie ma nic potężniejszego niż idea, której czas nadszedł." 
Don Tapscott

Nie ma chyba osoby, która w cywilizowanym świecie nie korzystałaby z Internetu. To duże udogodnienie, nie da się ukryć. Można obejrzeć film w sieci, posłuchać muzyki, zagrać z kimś wirtualnie, porozmawiać, czy znaleźć informacje, których szukanie w tradycyjny książkowy sposób zajmuje czasem o wiele więcej czasu. Tak naprawdę w Internecie mamy swoje drugie życie. Możemy być kim chcemy. Istotną rolę odgrywa tu anonimowość użytkownika. Komputer i Internet podobnie jak inne media w naszym domu staje się szybko centralnym punktem. Jest włączony bez przerwy. Ważne jest to, jak z niego korzystamy, ale także to, do czego nam służy. Kiedy komputer staje się sposobem na nasze stresy, frustracje, kiedy zastępuje nam przyjaciół i rodzinę lub uciekamy od problemów i chcemy zapomnieć o kłopotach, to w takim kontekście każda czynność związana z komputerem czy Internetem może stać się nałogowa. Uzależnienie rozwija się stopniowo i niezauważalnie.

Problemy wynikające z korzystania z komputera są przez jednych wyolbrzymiane, przez innych nie doceniane, a dla większości stanowią niezrozumiałą abstrakcję. Przesiadywanie przed komputerem, w porównaniu z innymi mogącymi spowodować uzależnienie zachowaniami, takimi jak picie alkoholu czy palenie papierosów, nie jest zasadniczo spostrzegane jako zachowanie negatywne. Pytanie, czy słusznie?

Zasadniczą istotą uzależnienia od komputera nie jest komputer tylko utrata kontroli w sięganiu po określone formy korzystania z niego. Nie wszyscy korzystający z komputera, nawet bardzo intensywnie, wpadają w psychologiczną zależność. Nie spotyka to np. osób wykorzystujących komputer jako narzędzie pracy.
Człowiek uzależnia się nie od maszyny, tylko od swoich psychicznych, emocjonalnych stanów jakie powstają w nim na skutek własnej działalności realizowanej dzięki komputerowi i przez komputer. I tak np. miłośnik gier komputerowych może uzależnić się od stanu skoncentrowanego silnego pobudzenia grą, emocjonalnego "haju" i poczucia satysfakcji z wygranej. Dla kogoś innego będzie to pobudzenie seksualne jakie odczuwa przeglądając internetowe strony pornograficzne itd.


Najpopularniejszym typem uzależnienia od internatu jest tzw. socjomania internetowa, czyli uzależnienie od internetowych kontaktów społecznych. Nawiązywanie nowych kontaktów tylko i wyłącznie poprzez sieć, przez co następuje zachwiane relacji człowiek-człowiek w kontaktach poza siecią. Ludzie tacy potrafią godzinami "rozmawiać" z innymi użytkownikami Internetu, lecz mają trudności przy kontaktach osobistych, następuje też u takich osób zanik komunikacji niewerbalnej, nie potrafią odczytywać informacji nadawanych na tej płaszczyźnie lub odczytują je błędnie. Występuje często u dzieci, których rodzice często są zapracowani i są wręcz zadowoleni, że dziecko ma jakąś rozrywkę i nie popada w "złe" towarzystwo. Rodzice rzadko reagują prawidłowo w tego typu sytuacji, często zbyt późno dostrzegają zagrożenie, jakie niesie ze sobą komputer. Za późno widzą, że dziecko izoluje się od rówieśników, traci kontakt z rzeczywistością i zamyka się w swoim pokoju z komputerem. Łatwiej jest mieć 400 przyjaciół na Facebooku, niż 1 prawdziwego w 'realu'.

Objawy uzależnienia od komputera i Internetu:
- próby kontroli i/lub ograniczania czasu spędzonego przed komputerem/w Internecie
- kłamstwa na temat czasu spędzonego przed komputerem/w Internecie
- problemy w innych dziedzinach życia (w rodzinie, pracy, szkole, życiu towarzyskim) związane z używaniem komputera/Internetu
- angażowanie się przy użyciu komputera/Internetu w aktywności, których nie pochwalałaby rodzina lub bliscy
- potrzeba wydłużania czasu spędzonego przed komputerem/ w Internecie by osiągnąć pożądany poziom satysfakcji lub podniecenia
- używanie komputera/Internetu by uciec od uczuć
- doświadczanie stanów euforycznych oraz poczucia winy w wyniku ilości czasu spędzonego przed komputerem/w Internecie
- doświadczanie niepokoju, bezsenności, rozdrażnienia, zmian nastroju, lub depresji gdy niemożliwe jest użycie komputera/Internetu zgodnie z wcześniejszym planem lub gdy używanie komputera/Internetu zostanie przerwane bycie zaabsorbowanym kupowaniem nowych programów, akcesoriów, dodatków komputerowych
- finansowe problemy spowodowane korzystaniem z komputera/Internetu (kupowanie sprzętu, oprogramowania, i opłat za Internet)

"Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że piersi są zbyt małe. W Sieci obraz siebie kreuje się słowami. Własnymi słowami. Nigdy się nie wie, jak długo wtyczka będzie w gniazdku, więc nie traci się czasu i od razu przechodzi do rzeczy, i zadaje naprawdę istotne pytania. Zadając je, tak do końca chyba nie oczekuje się zupełnej szczerości."
Janusz Leon Wiśniewski




Przyczyny:
- osamotnienie;
- zabawa;
- ucieczka od problemów, kłopotów;
- kontakt;
- nuda;
- brak akceptacji w tzw. realu;
- brak zainteresowania ze strony rodziców;
- anonimowość;
- złudne poczucie bezpieczeństwa w sieci.


Poniżej wstawiamy link do testu, który sprawdza Wasze uzależnienie od Internetu. Zachęcamy do sprawdzenia się.

Oto typowy schemat rodzinny. Pojawia się komputer. Młody człowiek coraz więcej czasu spędza w domu, zamknięty w pokoju z komputerem. Rodzice początkowo są zadowoleni. Dziecko jest w domu, zajmuje się samo sobą. Cichną spory na temat późnych powrotów do domu: gdzie był i z kim? Dlaczego nigdy go nie ma w domu i nie uczy się. Wszyscy są zadowoleni. Młody człowiek jest pozytywnie zainteresowany techniką i światem. Pierwsze odpadają zajęcia dodatkowe, obowiązki domowe, potem dalsi koledzy i koleżanki, zawęża się krąg znajomych i tematów do rozmów. Wszystko dzieje się w sieci. Rzeczywistość jest mniej interesująca niż świat wirtualny. W końcu pojawiają się kłopoty w szkole, na uczelni, w pracy. Je, rozmawia, zasypia i budzi się przy komputerze. Z czasem ta pasja staje się jedną z niewielu czynności, których chce doświadczać.

Wraz z uzależnieniem od Internetu mogą się pojawić dane schorzenia:
- depresja;
- fobia społeczna;
- zespół deficytu uwagi;
- zaburzenia kontroli popędów;
- skrajnie - zaburzenia schizoidalne;
- wady wzroku; bóle pleców i kręgosłupa (krzywica);
- zespół ciasnoty kanału nadgarstka;
- podatność na infekcje i robaczyce (z uwagi na zaniedbanie higieny osobistej);
- bezsenność i poddenerwowanie.

Trudno określić, jaka ilość osób jest uzależniona lub jest tym uzależnieniem zagrożona. "Liczba osób uzależnionych od Internetu przekracza w niektórych państwach uprzemysłowionych liczbę uzależnionych od narkotyków pochodzących z maku i jest konieczne podjęcie kroków przeciwko tej nowej chorobie" - ocenia austriacki specjalista Hurbert Poppe, specjalizujący się z terapiach odchodzenia od uzależnień narkotykowych. Leczenie-terapia, to próba doprowadzenia pacjenta do takiego opanowania umiejętności radzenia sobie z problemami, aby sprzyjało to zerwaniu z uzależnieniem. Ponieważ podstawowe mechanizmy wszystkich uzależnień są podobne, ułatwia to proces leczenia. Często problem uzależnienia dotyka osób, które już wcześniej cierpiały z powodu różnych zaburzeń emocjonalnych, a nałóg jest odzwierciedleniem tego, co w nich się dzieje. Jak można przeciwdziałać, walczyć z uzależnieniem od Internetu? Warto zacząć od informacji – od zapoznania się z problemem, dostrzeżenia niebezpieczeństw. Organizacje posiadające dostęp do Internetu mogą włączyć informacje o uzależnieniu od Internetu w tok szkoleń internetowych. Użytkownikom prywatnym przyda się lektura prasy czy serwisów internetowych. W Polsce nie ma jeszcze grup samopomocowych dla osób uzależnionych od Internetu (typu AA), ale istnieje pewna odmiana takich grup w Internecie, oto linki:

Według statystyk w Europie Zachodniej leczy się ponad 2000 osób w wieku od 6 do 70 lat. A liczba uzależnionych w USA jest szacowana na 5 milionów osób, nie są to dokładne dane, gdyż osoby te rzadko zgłaszają się po pomoc specjalistyczną, czego głównym powodem jest brak ośrodków zajmujących się tym zaburzeniem.


Wygląda na to, że wszyscy powinniśmy przyjrzeć się krytycznym okiem temu, jak korzystamy z Internetu i jak ważny jest on w naszym życiu. Nie jest to łatwe. Podobnie jak alkoholicy czy narkomani lekceważą zagrożenia, jakie może przynieść im uzależnienie, tak "internetoholicy" minimalizują problem, z jakim mają do czynienia. Skutki uzależnienia prędzej dostrzeżone zostaną przez otoczenie niż przez samych poszkodowanych. Internet będzie coraz ciekawszy i łatwiejszy do wykorzystania. Wszystko jest takie piękne, kolorowe, idealne, wygodne.

Wstawiamy dla Was propozycję książek o uzależnieniach:
„Uwolnić się z sieci. Uzależnienie od Internetu” Kimberly Young, Patrice Klausing OSF
„Uzależnienie od Internetu” Nina Ogińska-Bulik, Paweł Majchrzak
„Uzależnienie od komputera i Internetu u dzieci i młodzieży” Małgorzata Osipczuk, Paulina Chocholska

Czy więc grozi nam coś w rodzaju epidemii? Co Wy o tym sądzicie? Czekamy na Wasze zdanie w komentarzach! Mamy nadzieję, że i tym razem będziecie mieli coś ciekawego do powiedzenia :)

Pozdrawiamy!

2 komentarze:

  1. Dobrze, że poruszacie taki temat. Coraz częściej słyszy się o tym jak i mówi. Zastanawia mnie tylko, jak pomagać? Wydaje mi się, że problem ten działa podobnie jak w przypadku alkoholików. Alkoholik ciągnie za sobą w dół, a jego problem dotyczy wszystkich bliskich mu osób, nie jego samego. Jeżeli mówimy o kimś już uzależnionym, tylko tak na prawdę uzależnionym, a nie tak jak często wydaje się mamom, to jest możliwość, że taka osoba ciągnie za sobą kogoś bliskiego. Co wtedy?
    Zabawne jest również, że są tworzone grupy wsparcia na internecie, działające przez internet, dla ludzi uzależnionych od internetu. Ale być może ma to też swój sens. W końcu ktoś, kto jet uzależniony, nie wyjdzie nigdzie, żeby szukać pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc tak, ja uważam, że tak, jak wszystko co dobre internet uzależnia, bo jakby nie patrzyć, jest on szalenie pożyteczny, daje mnóstwo rozrywki etc, ale tak jak w przypadku alkoholu, narkotyków, zakupów i innych rzeczy nie każdy się uzależnia. Jeżeli ktoś, jest w grupie ryzyka, przejawia te kłopoty o których pisałyście to się uzależni, więc myślę, że nie grozi nam epidemia. Jednak nie ma epidemii uzależnienia od alkoholu, narkotyków, owszem jest coraz więcej uzależnionych od rozmaitych rzeczy, ale taka jest niestety natura człowieka. Ciekawy wątek ! Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń